Gangelt to mała miejscowość w powiecie Heinsberg w Nadrenii Północnej-Westfalii. W powiecie Heinsberg mieszka 42 tys. ludzi. Zdiagnozowano tam blisko 1,5 tys. zakażeń SARS-CoV-2. Ponad 40 chorych na COVID-19 zmarło. Było to jedno z pierwszych i największych ognisk epidemii COVID-19 w Niemczech. Tamtejsze media nazwały Heinsberg „niemieckim Wuhanem”.

Zespół naukowców pod kierunkiem wirusologa prof. Hendrika Streecka przebadał krew od losowo wybranego tysiąca mieszkańców Gangelt na obecność przeciwciał IgG anty-SARS-CoV-2. Ze wstępnej analizy wyników badań wynika, że styczność z SARS-CoV-2 miało ok. 15% mieszkańców Gangelt. Wielu z nich nie miało żadnych objawów infekcji. Zdaniem prof. Streecka wszystko wskazuje na to, że spora część mieszkańców Gangelt nabyła odporność na SARS-CoV-2. Z badania wynika również, że śmiertelność z powodu COVID-19 w populacji Gangelt wynosi 0,37%, a więc dużo mniej niż w Chinach (0,66%).

Zdaniem prof. Streecka obecność w lokalnej społeczności tak dużego odsetka osób, które przeszły zakażenie, zmniejszy szybkość, z jaką wirus będzie się rozprzestrzeniać na tym obszarze. Pozwoli to na stopniowe znoszenie ograniczeń w przemieszczaniu się ludzi – przy dalszym stosowaniu szczególnych środków higieny oraz szybkim identyfikowaniu i izolowaniu nowych zakażonych.

Władze Niemiec zapowiedziały, że wkrótce w całym kraju rozpoczną się badania serologiczne na obecność przeciwciał zwalczających SARS-CoV-2. Będzie to próba ustalenia, ile osób w skali całego kraju nabyło już odporność na nowego koronawirusa oraz ile przeszło zakażenie bezobjawowo. Pierwszą serię testów przeprowadzi Instytut Roberta Kocha. Co 2 tygodnie badanych będzie ok. 5 tys. próbek. Pierwsze wnioski z badań mają być znane na początku maja.